NOWY KOLOR WŁOSÓW - CZY JESTEM ZADOWOLONA?

Hej kochani!

Właśnie wróciłam od fryzjera. W drodze do domu zaszłam do Galerii Warmińskiej by zobaczyć jakie nowości są na sezon jesienny. Mam ochotę kupić sobie kurtkę moro, jednak te które mi się spodobały były na mnie za duże, a rozmiary XS zostały wyprzedane. Cóż, poszukam czegoś na azjatyckich stronach.  Jeżeli wiecie gdzie mogę dostać taką kurtkę, to dajcie znać w komentarzu!

Wracając do tematu włosów i fryzjera. Zdecydowałam się na sombre (coś delikatniejszego od ombre; włosy rozjaśnione słońcem). Efekt w salonie bardzo mi się podobał, na dworze również, jednak w domu gdzie mam słabsze oświetlenie jakoś mnie nie powala i jestem nieco zawiedziona. Fakt - w salonie ustaliłam że ma być to ton lub dwa różnicy, dlatego efekt jest bardzo delikatny. Nie mam żalu do fryzjera, bo wszystko wykonał jak należy, a włosy nie są zniszczone dzięki użyciu Olaplexu. Jestem raczej zła na siebie, że nie zdecydowałam się na coś jaśniejszego . Wszystko jest okej, jednak uważam, że jak już coś robimy z włosami to powinno być widać różnicę. Włosy nie są zniszczone jedynie mam wrażenie że są nieco suche.

Póki co, nie zdecyduję się na kolejne rozjaśnianie. Może w przyszłe wakacje zrobię coś mocniejszego. 

Dodatkowo w salonie zakupiłam maskę Artego Rain Dance 250 ml 70 zł, która bardzo mi się spodobała przy ostatniej wizycie własnie w salonie Bio-Way. 

Teraz muszę odłożyć troszkę pieniędzy i w końcu kupić zestaw Semilac do paznokci jak i kilka lakierów tej firmy (ps. już kupiłam zestaw do hybryd i pisałam o nim w TYM poście).

Reasumując:

Jestem zadowolona z tego, że włosy dzięki Olaplex nie są zniszczone, żałuję jednak  że nie zdecydowałam sie na jaśniejszy odcień blondu na końcach. Mimo wszystko efekt jest bardzo ładny i naturalny, pewnie na okres wiosenny znów rozjaśnię włosy w tym salonie, ale trochę mocniej.

Niedawno przyszedł mi crop top KLIK, jest fajnie zrobiony, ot taka zwykła koszulka. Szkoda, że w tym roku już go nie ubiorę. Mam jeszcze jedno letnie zamówienie z Shein i będzie to ostatnia paczka z wakacyjnymi ciuchami, czas na jesienne ubrania!

Polecić Twoj blog? Podaj cenę koszulki w komentarzu!

Ps. Wygrałam w konkursie Marii Baszak, który organizowała na blogu! Bardzo się z tego powodu cieszę bo będę miała okazję przetestować nowe kolory cieni w kremie z Maybelline oraz tusz. Na pewno dam wam o tym znać na blogu, a może nawet pojawi się test/makijaż/recenzja. (link do posta o cieniach TUTAJ)